niedziela, 23 kwietnia 2017

Wizja mistyczna

Wizja Mistyczna,

Trwały dni w zamarzniętym przedpokoju,
gdzieś między dniem wczorajszym, a dzisiejszym.
Mgła zamętu jakby ogarniała przestrzeń

Śnieżnobiałe okruchy radości, upadały na podłogę
drewnianą, której istota była wiecznością.
Czas ciągną za sobą po ziemi sekundy, godzinny.

Jedenasta wybiła - godzina późna w nocy,
duchy zebrały się w kręgu uroków nicości.
Tylko ducha dobroci tutaj niestety zabrakło

Istota święta ponad horyzontami czterema,
zawładnęła dobrem ludzkości ziemskiej,
i karmi ich sokiem z więzi aniołów i Boga

Zgiełk upadających gwiazd - drażnił uszy,
właśnie wtedy, gdy wtulam się do poduchy
I uwierz koniec idzie - szatańskie idą słychy..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz